Plastik, multiterrorysta
Plastik oprócz negatywnego wpływu na środowisko naturalne, może bezpośrednio szkodzić naszemu zdrowiu. Dobrze wiemy z poprzedniego artykułu, że pod żadnym pozorem nie powinniśmy ponownie używać butelek PET. Jednak plastik jest na tyle powszechnie stosowany, że brak styczności z nim jest niemożliwy. Ostatnio wielu producentów stosuje w oznakowaniu swoich opakowań napis BPA free. Co to oznacza dla nas? Otóż w sumie nic konkretnego, oprócz tego, że opakowanie w składzie nie zawiera Bisfenolu A. Środek ten jest na cenzurowanym, ponieważ zrobiło się o nim głośno ze względu na badania, które potwierdziły, że powoduje zaburzenia w gospodarce hormonalnej. W związku z tym dużo producentów opakowań zdaję sobie z tego sprawę, że BPA ma złą sławę, to ochoczo umieszczają na butelkach napisy BPA free, produkując butelki z innych rodzajów plastików, które nie zostały jeszcze przebadane pod kątem szkodliwości dla organizmu (więc suma summarum, produkt BPA free może być groźniejszy niż z BPA).
Warto więc pomyśleć o opakowaniach wielokrotnego użytku z bezpiecznych materiałów. Dzisiejsza wiedza pozwala nam na stwierdzenie, że tylko 2 grupy plastików są bezpieczne do stosowania z żywnością jest to Polipropylen 05 oraz HDPE 02. Dużo nowych plastików jak np. Tritan trafia do grupy OTHER 07, gdzie mamy miks wszystkich nie sklasyfikowanych tworzyw sztucznych. Tritan przez producentów jest przedstawiany jako bezpieczny, ale na kilku blogach poświęconych zdrowiu spotkałem się z odmiennym zdaniem (choć badań potwierdzających szkodliwość nie znalazłem). Jedyne badania, które podważały bezpieczeństwo tego tworzywa wykonane zostały przez Bittnera (właściciela konkurencyjnych firm tworzących plastikowe opakowania). Ostatecznie sąd podważył sposób i wiarygodność jego badań. W grupie 07 jest bardzo dużo przeróżnych tworzyw, więc mimo dodatkowego napisu BPA free dwa razy bym się zastanowił czy rzeczywiście używanie tego typu opakowań jest całkowicie bezpieczne (używanie Tritanu daje do własnego osądu).
Szkodliwe paragony
Mało osób zdaję sobie sprawę z toksyczności paragonów. Badania wykonane w USA wśród pracowników sklepów wielkopowierzchniowych potwierdziły dużo większe stężenia Bisfenolu A w próbkach moczu niż u ludzi nie mających tak często kontaktu z kasami fiskalnymi. Hiszpańscy naukowcy przebadali w laboratorium 112 tysięcy paragonów, biletów wstępu z Brazylii, Hiszpanii oraz Francji. 90 procent z nich zawierało BPA. Stężenie BPA w paragonach jest nawet 1000 razy większe niż w żywności. A przenikalność przez skórę wynosi aż 46 procent. Bisfenol A oprócz negatywnego wpływu na hormony może przyczyniać się do:
- otyłości
- cukrzycy typu 2
- chorób serca
- zaburzeń pracy tarczycy
- zaburzeń układu nerwowego